Na ten wymiankowy naszyjnik moja obdarowywana musiała długo czekać. Głównie przez zawirowania adresowe, które jednak puszczamy w niepamięć bo ostatecznie list dotarł do rąk Lubomirki. Wcześniej zdążył kilka razy przebyć drogę Poznań - Piaseczno i spowrotem.
Wisior wykonany z sutasz i haftu koralikowego. Oczywiście moje ukochane japońskie Toho, podszyte Super Suede. Wewnątrz turkus rekonstruowany.
boski!!!!
OdpowiedzUsuńOdważne zestawienie kolorów i bardzo fajny efekt końcowy:-)
OdpowiedzUsuńPiękny jest :) Dobrze że dotarł :))
OdpowiedzUsuńsuper, że doszedł jednak :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest!
OdpowiedzUsuńMaravilloso.kisses
OdpowiedzUsuń