czwartek, 26 maja 2011

Haft koralikowy


Od kilku tygodni nie robię niczego innego poza haftem koralikowym. I chyba przy tej technice już pozostanę.
Jest to technika mało spopularyzowana w Polsce, za to szalenie popularna w USA. Zawsze dostaję ślinotoku czytając Bead & Button Magazine, gdzie umieszczane są reklamy sklepów z koralikami. Poza tym z tak niepozornych rzeczy jak małe koraliki, można wyczarować istne cuda.
Dojrzałam więc do momentu, by zakupić solidne japońskie koraliki, porządną nić i igły. Problem ze zwykłymi koralikami jest taki, że są nierówne, mają małe otwory i łatwo pękają. Jedyną ich zaletą jest niska cena, ale to nie wynagrodzi w żaden sposób męki podczas pracy z nimi. Bo nawet nie maja tak bogatej gamy kolorystycznej jak Miyuki czy Toho.
Idzie lato, będzie dużo czasu na wyszywanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz