sobota, 19 listopada 2011

Rodonit, czyli mała prezentacja


Dziś postanawiam Was nieco zaskoczyć :) Zamieszczam więc efekt rzadko przytrafiającej mi się nudy. Autoportret z moim naszyjnikiem, który znajduje się tu. Zdjęcie nieco vintage. Nie chciało mi się korygować niedoskonałości mojej skóry ;P
A dodatkowo zdjęcie części moich koralikowych zbiorów :)

8 komentarzy:

  1. No co Ty,swietny portrecik,podoba mi sie ten klimat,a naszyjnik przepiekny :) zazdroszcze koralikowego zbioru ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Imponujacy zbiór :)
    No i miło cię widzieć! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Autoportret jest świetny. Na miniaturce w profilu wyglądasz jak zawadiacki łobuz, a na tej fotce jak zmysłowa, pewna siebie kusicielka :D. O wisiorze już nie wspominam, bo jest cudowny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczny portrecik!!! Wisior przepięknie się układa na szyi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Autoportret świetny! A i na zbiory jak miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu. Do wygrania wybrane buciki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję nagrody "one lovely blog", serdecznie pozdrawiam;]

    OdpowiedzUsuń